Czemu jakoś nie tak rytm odmierza dziś czas, Skoro nadal, jak dawniej, mnie woła Las, i niebo, i wiatr. Wiatr, i niebo, i las... Tylko on z boju wrócić nie zdołał. Już nie dowiem się nigdy, kto rację z nas miał W naszych kłótniach namiętnych i sporach. On dopiero mi dziś, jak brat, bliski się stał, Kiedy z boju powrócić nie zdołał. Gdy pogadać z nim chciałem, on milczał, jak grób. Chciał rozmawiać, gdy milczeć pragnąłem... Budził mnie skoro świt, mówił: „Miejsce mi zrób...” A dziś z boju powrócić nie zdołał. On z moimi wrogami za barki się brał - W pojedynkę bym im nie podołał. Jakby wiatr zgasił płomień i wypalił się żar, Kiedy on z boju wrócić nie zdołał. Wiosna w pełni, a wiatr naśladuje czyjś ton, Jakby jego piosenkę mi nucił... „Dasz zapalić?” - jak co dzień spytałem, lecz on Nie odpowie, bo z boju nie wrócił. Dusze naszych poległych chronią nas cały czas, Roztaczają opiekę w potrzebie. Niebo w drzewach odbite, jakby wodą był las, Drzew korony błękitne jak niebo... Każdy kąt dzieliliśmy. A dziś, gdy go brak, Miejsca dosyć i przestrzeń dokoła. Tylko żyć pełną piersią... A ja czuję się tak, Jakbym sam z boju wrócić nie zdołał.
© Marlena Zimna. Tłumaczenie, 1994
© Maciej Winiarczyk. Wykonanie, 2009
© Artur Jackowski. Wykonanie, 2010
© Viktoras Pustovojus. Wykonanie, ?