Zapytałem cię, a po co w te skały leźć A, ty myślami już błądziłaś w górach hen Toż samolot nad szczyt potrafi się prędzej wznieść Ty roześmiałaś się i z sobą wzięłaś mnie Oh! tę piosenkę ci będę powtarzał co dnia Alpinistko z mych snów, ech brakuje mi słów Ty te góry tak kochasz, jak kocham cię ja Jesteś bliska mi jak, ziemi bliska jest mgła. No a potem gdy przyszło się w góry piąć I pietra miałem, i tak słodko było mi Ze strachu chciałem śpiewać, ze strachu chciałem kląć Alpinistko ze snów co na jawie się śni. Tę piosenkę ci będę powtarzał co dnia Alpinistko z mych snów, znów brakuje mi słów Ty te góry tak kochasz, jak kocham cię ja Jesteś bliska mi jak, ziemi bliska jest mgła. No a potem gdy na biwak zatrzymywaliśmy się I gdy herbaty łyk na grani piliśmy Za każdy głupi żart ostro karciłaś mnie Nie obrażałem się lecz powtarzałem ci. Tę piosenkę ci muszę już śpiewać co dnia Alpinistko z mych snów, tak znów brakuje mi słów Ty te góry tak kochasz, jak kocham cię ja Jesteś bliska mi jak, ziemi bliska jest mgła. Gdy za tobą się wlokłem dosłownie resztką sił By blisko ciebie być tak bym twój oddech czuł. Pomyślałem, że powiem ech to głupi pomysł był Ale straciłem grunt więc krzyczę lecąc w dół Ach, tę piosenkę już będziesz słyszała co dnia Alpinistko z mych snów, nie, nie zbraknie mi słów Ty te góry tak kochasz, jak kocham cię ja Jesteś bliska mi jak, ziemi bliska jest mgła.
© ?. Tłumaczenie, ?
© Wojciech Kościelniak. Wykonanie, 2009