Czemu wszystko nie tak? Niby jest jak zawsze Niebo nadal jest błękitne Ten sam las, powietrze, woda Tylko on nie powrócił z boju Już nie dowiem się, któ rację miał z nas W naszych sporach bez snu i spokoju Dopiero teraz zaczęło mi go brakować Kiedy on nie powrócił już z boju Milczał na przekór, nie do taktu śpiewał Zawsze się ze mną spierał Spać mi nie dawał, o świcie wstawał A wczoraj nie powrócił z boju Tak teraz pusto, ale nie o to chodzi Nas dwóch szło w wojny znoju Dla mnie wiatr ognisko ugasił Kiedy on nie powrócił z boju Wyrwała się, jak z niewoli, wiosna Zapomniałem się, zawołałem do niego: Kolego, dawaj, zapalimy! Odpowiedziała mi cisza Bo on wczoraj nie powrócił z boju Nasi martwi nie zostawiają nas w biedzie Roztaczają opiekę nad nami, gdy trzeba Odbija się niebo i las w wodzie Drzewa stają się błękitne Miejsca w ziemiance nam starczało Czas podobnie upływał nam obu Teraz wszystko samemu, tylko zdaje mi się Że to ja nie wróciłem dziś z boju
© Ray Ramsay. Tłumaczenie, 2022