Na grobach tych krzyże nie stoją, Nie slychać też płaczu wdów; Czasami tylko ogień zapłonie, ktoś kwiaty położy bez słów. Tu kiedyś ziemia stawała dęba, a teraz - równy granitu rząd; osobistych losów tu nie ma przetopionych w najczystszy stop. A czołg w ogniu wiecznym płonie i płoną rosyjskie wsie, płonie Reichstag i Smoleńsk - płomieniem żołnierskich serc. Nie przychodzą tu słabi ludzie, nie słychać też płaczu wdów, i żadnych nie stwarza złudzeń bez krzyża - zbiorowy grób.
© Jerzy Litwinow. Tłumaczenie, 1976