Skoczkowie w dal wyskoczą za ocean, A taki lot rozpocznie skoczek wzwyż, Po którym lądowania nigdy nie ma, Więc nie rozbolą plecy ani krzyż.         Piłkarze w dyscyplinie bezgranicznej Zapomną to, co dotąd było złe - Za sport się w końcu wezmą metodycznie I wszystkie bramki strzelą w jednej grze. Sędziowie przy spalonych nic nie pisną, Bo im też pięknych goli będzie żal. Sztangiści wyrwą, rzucą i wycisną Całe żelazo, ołów, miedź i stal. Zleją się w jedno mecze, mety, starty, Kibice lekko westchną, ale cóż... A hazardziści wezmą się za karty Bo tylko w oczko będą grywać już. I raz na zawsze wszystkich zamatują Arcymistrzowie przy najbliższej z szans. Sędziów na adwokatów przefarbują - Eks-czempion to jest klient, czyli pan.
© Mikołaj Kozak. Tłumaczenie, 2015