Mocny Boże, ileż plotek człowiek słyszy! Każda wgryza ci sią w ucho, jak ten mól. Ze zdrożeje to i owo, piszczą myszy - A szczególnie - to już pewne - biała sól.   I jak natrętne stado much Ploty wstrętne, lubią ruch A babulki siwe, skrzętne Wnet ci z mózgu zrobią puch! Cyrk prawdziwy, wczoraj rurę odkopali! W rurze - wódka „pięćdziesiątka", idzie w łeb! Mówią ludzie, że to szpiedzy kolumbijscy coś dolali, A od piątku z rybiej łuski będzie chleb. I jak natrętne stado much Ploty wstrętne, lubią ruch A babulki siwe, skrzętne Wnet ci z mózgu zrobią puch! Pan już słyszał? Rośnie miasto, gdzieś pod ziemią! Taki mocny żelbetowy gigant - schron. Łaźnie zamkną, to czyścioszków wnet uziemią, I w dodatku mają sprzedać carski tron. I jak natrętne stado much Ploty wstrętne, lubią ruch A babulki siwe, skrzętne Wnet ci z mózgu zrobią puch!                     Coś takiego! Mamykina wczoraj zdjęli Za pijaństwo, za dziewczynki, itepe. Święta prawda, i sąsiada, paskudnika też zamknęli Bo mu z oczu tak jak Berii patrzy źle! I jak natrętne stado much Ploty wstrętne, lubią ruch A babulki siwe, skrzętne Wnet ci z mózgu zrobią puch! Bezustannie krążą plotki półszeptane, Błyskawicą te najgorsze zawsze mkną. Dobre wieści jakże rzadko spotykane! Więc najłatwiej jakoś wierzyć w plotkę złą. I jak natrętne stado much Ploty wstrętne, lubią ruch A babulki siwe, skrzętne Wnet ci z mózgu zrobią puch! Plotki w bojach hartowane, pełne siły, Wciąż wychodzą, i to cało z różnych prób. Krążą plotki: „Słuchy wymrą, jak Bóg miły". Krążą słuchy, że i plotkom zamkną dziób. I jak natrętne stado much Ploty wstrętne, lubią ruch A babulki siwe, skrzętne Wnet ci z mózgu zrobią puch!
© Wacław Kaleta. Tłumaczenie, 1989