W niecierpliwy ruch miast, aut wijący się sznur Nas z powrotem coś zwie - nie ma wyjścia innego! Powracamy do stóp ujarzmionych już gór, Zostawiając na szczycie część serca swojego. Dosyć sporów, powtarzam raz który: Wszystko dla mnie już jasne i tak, Że od gór lepsze mogą być góry, Tylko te, których nie znal mój szlak. Któż samotnym chce być pośród trudów i burz, Któż odejdzie, gdy serce na szczyt rwie się wyżej, Lecz wracamy do stóp z gór pokornych nam już, Przecież schodził i Bóg, aby ziemię mieć bhzej. Dosyć sporów, powtarzam raz który: Wszystko dla mnie już jasne i tak, Że od gór lepsze mogą być góry, Tylko te, których nie znal mój szlak. Ile marzeń i słów, któryż temat i pieśń Budzą góry wśród nas, chcąc zostawić pod niebem, Lecz wracamy do stóp, by za rok znów się wznieść, To dlatego, że zawsze powracać nam trzeba. Dosyć sporów, powtarzam raz który: Wszystko dla mnie już jasne i tak, Że od gór lepsze mogą być góry, Tylko te, których nie znal mój szlak.
© Aleksander Śnieżko. Tłumaczenie, 1996