Wdech głęboki! Ręce - w strony! Nie śpiesz! Tempo rozmieszone! Świeżość ducha, gracja, wdzięk i plastyka. Ona ciału doda mocy, Wyrwie cię ze szponów nocy, Kiedy rano jesteś żyw - gimnastyka! W domu długo się nie zbieraj, Na podłogę! - Trzy i cztery! Prawidłowo wykonujcie każdy ruch! Wszelkie wpływy z zewnątrz precz! Idź z postępem w nogę, lecz, Wdech głęboki ma być, po ostatni duch! Wirus grypy i cholery Wyrósł w świecie, trzy i cztery! Szerzą się i grożą nam choroby w krąg! Jeśliś słaby, kładź się w grób! By zachować zdrowie, rób Ze mną, chłopcze, obcieranie nóg i rąk! Słów nie trzeba, więc w milczeniu Przysiadajcie do omdlenia! Spędźcie z czoła chmury - ślad posępnych snów! A jeżeli bieda nęka, Chwytaj to, co wpadnie w rękę, Spróbuj wodne procedury - będziesz zdrów! Gdy zmęczenie Cię dopada, Wstawaj - siadaj, wstawaj - siadaj! Nam nie straszna Arktyka, Antarktyka! Joffe - łeb nie byle jaki - Stwierdził - kawę i koniaki Warn zamieni sport i profi– laktyka. Co nam wieści złe i głupie, Gdy biegniemy wszyscy w kupie! Wygra nawet ten, co biegnie pierwszy raz! Fajnie jest, bo ni liderów Nie ma tu, ni autsajderów - Bieg na miejscu złączy i pogodzi nas!
© Aleksander Śnieżko. Tłumaczenie, 1996