Przysłowie brzmi z dwuznacznym jakimś sensem: Już dość zachwytu zeszłorocznym niebem - Tam, gdzie był kiedyś raj, nie wracaj więcej, I nie rób głupstwa, a idź tam, gdzieś nie był! A cóż wyprawia tam przyroda z nami! Tam trudno wejść, opisać - braknie słów. Spotkany każdy - co mu tam tsunami! - im sztormy dusz sięgają aż do głów! Spokoju tutaj, prawda, nie uraczysz, Lecz wrócisz tam, gdzie ktoś z przyjaciół czeka Gdzie kiedyś ich spotkałeś, a więc znaczy, Choć znasz przysłowie, zrobisz mu na przekór! A cóż wyprawia tu przyroda z nami! Tu trudno wejść, opisać - braknie słów. Niekiedy tutaj rodzą się tsunami, Opustoszając głębie dusz i głów! Na morzu sztil, lecz nie zna świat pokoju - Wyławia radar cel za obłokami. Alarmu ryk gdy tam ktoś nie ze swoich, Lub sygnał trwogi: Strzeżcie się tsunami! Dziś za przyjaciół toast wznoszę z wami! Tsunami - to bezduszny sługa mórz. Bywają biedy większe niż tsunami I radość też, gdy płynie z głębi dusz!
© Aleksander Śnieżko. Tłumaczenie, 2013