Niech wam vie przeszkodzę rzeka: Kopcie tunel w poprzek, wzdłuż. Chodźcie śmiało - szaszłyk czeka I w pucharach wino już. Sprawdzaj struny w swej gitarze, By nie zabrzmiał akord zły, Nie zapomnij schować z twarzy Swego gniewu ostre kły. Gdy coś wiesz o Wiecznym Mieście, Ze dróg wszystkich cel - to Rzym, Przyjdź, opowiedz, ho nareszcie Znasz ocenę słowom swym. Gdy w zanadrzu masz kamienie, W ręku nóż - natychmiast rzuć! Kładkę z żerdzi nad strumieniem Przerzuć prędzej - drogę skróć!         Czy do siewu, czy z kosami, Trzeba brać się, śpieszyć, iść! Przegapicie - potem sami Łokcie swe będziecie gryźć! Jakaż z tego radość będzie, Kiedy z rana spojrzysz w krąg - Przerzucone mosty wszędzie, Lecz bez trudu naszych rąk. Więc przekopcie, przekładajcie Tunel choć pod rzeki dnem, Lecz o twarzy pamiętajcie - Psuć nie dajcie złości ktem!
© Aleksander Śnieżko. Tłumaczenie, 2013