Drżą nogi jeleni, kiedy wschodzi nów I ptaki śpiewają strwożone. Żyjesz w dzikim lesie, zaklętym wśród wzgórz, I uciec stąd do mnie nie możesz. Niech kwiaty czeremchy tu kwitną co noc, Niech z deszczem spadają syreny. Co mi tam, ja ciebie zabrać muszę stąd Do zamku, gdzie tańczą anieli. Ten las jest zaklęty na tysiące lat, Zamknięty przede mną i światem. Myślisz, że piękniejszych nie ma nigdzie gwiazd Niż w lesie tym potarganym wiatrem. Niech liście od rosy jak ognie tu lśnią, Niech gwiazdy tu świecą jak zorze. Ja wiem, że ja ciebie zabrać muszę stąd. Do zamku z balkonem na morze. W któryś dzień tygodnia, przyjść musi ten czas, Ty wyjdziesz do mnie pełna słońca. Ja ciebie na rękach niósł będę jak skarb, Gdzie lato i cisza kojąca. Ukradnę, tu kradzież przysłuży się nam, Tak wiele sił w sporach przepadło. Na szałas się zgódź, w nim się ziści nasz raj, Gdyby zamków z balkonem zabrakło.
© Henryk Rejmer. Tłumaczenie, ?