Pierwsza odsiadka to jak w serce cios, Rok mi dołożą, a może i cztery. Koledzy, piszcie, piszcie mi co bądź, Wieści z wolności koją moje nerwy. Co tam śpiewacie? Tu nie śpiewa nikt. Tu śniegi płoną w słoneczną pogodę. Piszcie koledzy, bo mi się tu ckni, Tutaj apatia i smutek w narodzie. Mnie bardzo, bardzo brakuje tu was, Chciałbym zobaczyć wasze miłe twarze. Co tam u Nadi, z kim tam spędza czas, A może sama, napiszcie mi o niej. Czekam na wyrok, nadzieja się tli, List od was będzie pociechą w mej biedzie, Listu być może nie doręczą mi, Ale napiszcie, będzie łatwiej siedzieć.
© Henryk Rejmer. Tłumaczenie, ?