Gęsty i ciemny nas otacza las, W głębokim bagnie tonie nasze życie. Strach już od dawna zagłuszamy wyciem - Milczą najlepsi i najgorsi z nas. Składanie ofiar, głosem ojców opiewane, (A liczba ofiar rosła wciąż, za rokiem rok) Sprawiło, że me pokolenie jest przegrane - Straciło wolność, honor, rozum, pamięć, wzrok. I wielu z nas podnieca zapach krwi...
© Marlena Zimna. Tłumaczenie, 1994