Mieszkańcy ziemi leją łzy i drżą, Nastąpił przełom w czasie i przestrzeni, Bo diabły piekło w raj zamienić chcą Dla dobra następnego pokolenia. A jeden z diabłów radiostację miał (Kryptonim “Diablik” dzielny agent nosił) - Do raju doniósł: “Diabły wpadły w szał”, I o posiłki z raju długo prosił. A potem dodał jeszcze kilka zdań:. “Jestem śledzony i prześladowany. Czym się to wszystko skończy - nie wiem sam. Kilku agentów już zawerbowano”. Belzebub przy asyście diabłów zgraj Wydajność pracy bezustannie chwalił. Z trybuny wołał: “Zbudujemy raj, Bo tylko raj nas może dziś ocalić!” Diabły klaskały i krzyczały: “Tak! Raj zbudujemy, nakreślimy plany! Niech żyje praca i jakości znak! I dwieście procent normy wykonamy!” Belzebub dodał: “Nam nie grozi krach, Bo ja dowodzę! Więc do dzieła, z Bogiem!” Grzeszników dusze w piekle przeszył strach, Aniołów w raju ogarnęła trwoga. Tronowej sali przekroczywszy próg, Do Boga aniołowie szli po radę. “Gwiżdżę na wszystko, - krótko odrzekł Bóg, - I kilku z was rozstrzelać jutro każę! Diabeł to zwykły kapuściany głąb, A z biesów straszne osły i barany. A myśmy dawno popełnili błąd - Nasz agent “Diablik” jest zawerbowany. Wrócę na ziemię - taki jest mój sąd, Bo tam przynajmniej będą mnie szanować. Wrócę do ludzi i odejdę stąd, Choćby mnie mieli znowu ukrzyżować!” Wierni twierdzili dziś jak jeden mąż, Że przed kościołem stał staruszek z laską, Znak krzyża czynił i powtarzał wciąż: Ja jestem Bogiem, dajcie mi co łaska”. Dziwna historia się skończyła źle (O wiele gorzej niż upadek Troi): Już dawno raj zamienił w piekło się, Lecz w piekle raj otworem dla nas stoi!
© Marlena Zimna. Tłumaczenie, 1994