Przez wiele godzin każdy z nas trwał przy stole cały czas, Kart nie znaczył nikt, więc każdy był w porządku, I gdy dzień dopalał się, kończyliśmy naszą grę, Żeby rano znów ją zacząć od początku. Oni „Dzień dobry!" mówią i nasz spokój burzą, - Przyszli tu sami, choć zamknięty był nasz krąg... No a w talii, jak wiadomo, kart jest dużo, - I te najlepsze dziś trafiły do ich rąk. I już kilka godzin trwa nieudana całkiem gra, - Ma być cicho i niech drzwiami nikt nie trzaska! Im nie grozi dzisiaj krach, nas sparaliżował strach, - Ale w kartach można przebić nawet asa! Oni „Dzień dobry!" mówią i nasz spokój burzą, - Przyszli tu sami, choć zamknięty był nasz krąg... No a w talii, jak wiadomo, kart jest dużo, - I te najlepsze dziś trafiły do ich rąk. Nie wychodzi nam ta gra - dzisiaj szuler szczęście ma, - Im się wiedzie, my nie wiemy już co robić! Grają aż się sypie kurz, ręce zacierają już, Pewnie chcieliby już zacząć dzielić zdobycz. Oni „Dzień dobry!" mówią i nasz spokój burzą, - Przyszli tu sami, choć zamknięty był nasz krąg... No a w talii, jak wiadomo, kart jest dużo, - I te najlepsze dziś trafiły do ich rąk. Ale popełnili błąd - nazbyt pewni siebie są! Czemu noc dzisiejsza jest bezksiężycowa... Czas najwyższy skończyć z tym, dziś fortuna sprzyja im, Ale z fortuną też się można porachować! Oni „Dzień dobry!" mówią i nasz spokój burzą, - Przyszli tu sami, choć zamknięty był nasz krąg... No a w talii, jak wiadomo, kart jest dużo, - I te najlepsze dziś do naszych trafią rąk!
© Marlena Zimna. Tłumaczenie, 1995