Spikera uroczysty głos Niczego nie przekręcił, - Ogłosił wielkie święto ktoś - Dzień ziemi - dzień bez śmierci! Zamknięty na trzy spusty raj, Do piekła również nie wpuszczają, - Na górze tylko rozmawiają I świętem żyje każdy kraj. No cóż, narodzie, ciesz się, ciesz! Nie skona nikt pod płotem gdzieś, Nie umrze w łóżku śmiercią naturalną. Ożyje nawet ludzki wrak, Na jeden dzień się podda rak, Na jeden dzień entuzjazm cię ogarnie. I jeśli gdzieś jest krwawa rzeź, Nikogo nikt nie zrani, I nawet strzelać będą w pierś Ślepymi nabojami. I zamka karabinu zgrzyt Cię dzisiaj nie przerazi wcale, - W imię pokoleń przyszłych całych W dzisiejszym dniu nie umrze nikt! Nie zmusi wojownika wódz, By trudy walki dzisiaj zniósł, Nie weźmie dziś do ręki nikt kindżału, I nikt nie pójdzie w siną dal, Na szafot, ani też na pal, Nie umrze za szlachetne ideały. I ognisk się rozpali sto, By ogrzać, a nie spalić. Choć statek pójdzie gdzieś na dno, Nie będzie ofiar wcale. I żaden żarłok tego dnia Nie zdoła umrzeć z przejedzenia, I jeśli padnie ktoś na ziemię, To będzie tylko dobra gra. Lecz jeśli ktoś się schować chce I spod kontroli wymknąć się, Do życia bardzo szybko go przywrócą. I gdyby ich metody znał Martwy, to też by z grobu wstał, - Oni i szkielet mogliby ocucić. Zemstę i zazdrość rzućcie w kąt! Nie warto się wysilać! I niech nie uzna ktoś za błąd, Że bijąc nie zabija. Więc schowaj sznurek, odsuń stół, W panikę wpadać nie zaczynaj, - Zlikwidowano już przyczyny, Z których się można rzucać w dół. Wy, słabeusze, tchórze, dziś Nie damy wam do piekła iść, Zdejmiemy potajemnie z szyi pętlę. Nie zetnie żadnej głowy kat, Nikogo nie zabije bat, - Po prostu drzwi do raju są zamknięte.  
© Marlena Zimna. Tłumaczenie, 1995