Nasze wspólne drogi rozeszły się nam, Jemu - na północ, a mnie - na zachód. Smutno, gdy druh nasz odchodzi w dal, Na zawsze, na zawsze. Opuścił nas, strata niewielka. Komu to szkodzi. Nie wiem jak inni, ale ja wierzę W braterstwo ludzi. Nadeszły czasy naprawdę złe, Ślady i dusze pokryła zamieć, Wszystko z rąk leci, płakać się chce, Gdzie on jest, gdzie on jest. Opuścił nas, strata niewielka. Komu to szkodzi. Nie wiem jak inni, ale ja wierzę W braterstwo ludzi. Kiedy przyjaciel powróci tu I powie: Pomyłką była sprzeczka. Trzeba zapomnieć o czym był spór, Na wieczność, na wieczność. Opuścił nas, strata niewielka. Komu to szkodzi. Nie wiem, jak inni, ale ja wierzę W braterstwo ludzi.
© Henryk Rejmer. Tłumaczenie, ?