Nikt krzyku nie usłyszy tu przy luku Sprawdzony każdy węzeł i zapinka Sam na sam z lękiem i w silnika huku I psiakrew nie podpiąłem karabinka Instruktor znany z zimnej krwi Kopniakiem pomógł mi Przekroczyć tę magiczną grań Za dobrą monetę wziąłem słowa złe te Bo powiedział coś jeszcze gdy spojrzałem nań I tak się urwał krzyk mój, a pode mną obłoki. I cięły mnie jak brzytwą prądy powietrzne potoki         Tak wzięły mnie w potęgę swoich dłoni Zgniatają mnie i robią to co chcą I ja do procentów przywykłem już Czynności swe wykonuję pod rząd Jest mi w spadaniu tym swobodnym sens Tego się dowiem potem bo na razie Horyzont coraz prędzej ku mnie mknie Wiatrem smaganym mojej twarzy I tak się urwał krzyk mój a pode mną obłoki I cięły mnie jak brzytwą prądy powietrzne potoki         Szarpnąłem zapasowy jak we śnie Jakbym koszulę rwał albo zawleczkę Lecz było coś co wołało wewnątrz mnie Nie ciągnij poczekaj tą chwileczkę Brzydki z dwóch stron garbowany Bo w każdym garbie ratunkowy zwój I na cel skierowany zakochany, zakochany W tym swobodnym opadaniu w dół I tak się urwał krzyk mój a pode mną obłoki I cięły mnie jak brzytwą prądy powietrzne potoki        
                               
Niezwykły lot gdzieś z głębi atmosfery Na rozkaz jam w nieznane zrobił krok Po niewidzialni cień bezlik i chimery Dla której wykonuję każdy skok Przebijam się przez mrok powietrznej waty i mgły Tu nigdy ci warunki nie sprzyjają Nie wolno wszak swobodnie spadać gdyż Nie spadasz w pustkę ludzie tam czekają I tak się urwał krzyk mój a pode mną obłoki I cięły mnie jak brzytwą prądy powietrzne potoki         Wiatr sączy mi do ucha wredną pieśń Nie ciągnij wcale jeszcze trzysta metrów I tak nie zdążysz po co garb swój nieść I kusi mnie poznana z rana letkość Lecz uprząż rwie mnie w górę STOP I jak to teraz wytłumaczyć komu Swobodne spadanie to już nie jest to I wolność otwierania spadochronu I znowu mogę krzyknąć i nade mną obłoki Już nie tną mnie jak brzytwą powietrzne potoki A ja patrzę smutno w górę tam gwiazdy toną w mroku Gdzieś tam na swoją chmurę powietrze wbijane w potoku
© Maciej Maleńczuk. Tłumaczenie, 2011
© ?. Wykonanie, 2011
© Maciej Maleńczuk. Wykonanie, 2011
© Andrzej Gaździcki. Wykonanie, 2013