Tutaj jodeł gałęzie na wietrze się gną Tutaj ptaki śpiewają bez głosu W dzikim lesie schowana kryjówkę masz swą Z której dzisiaj cię wyrwać nie sposób Co mi tam, że z jaśminu już sypie się kwiat Co mi tam błyskawice na niebie Wkrótce porwę cię z sobą i pokażę ci świat Gdzie zaśpiewam już tylko dla ciebie W twoim świecie zaklętym zatrzymał się czas Ty tam żyjesz z daleka ode mnie Cóż być może piękniejsze, powiadasz, niż las Więc nagrody mi czekać - daremnie? Choćby rosą nad ranem nie pokrył się kwiat Choćby księżyc z gwiazdami w dół runął Muszę zabrać cię z sobą tam, gdzie morze i wiatr Do przystani z błękitną laguną. W jakiś jasny poranek, a przyjdzie ten dzień W końcu zbliżysz się do mnie spłoszona Ja cię wtedy na rękach wyniosę przez zgiełk I ukryję przed światem w ramionach Skradnę zieleń twych oczu, skradnę włosów twych len Resztką sił, bom szmat drogi już przebiegł Jeśli przystań z laguną okaże się snem Będę kochał cię pod gołym niebem.
© Antoni Muracki. Tłumaczenie, ?
© Antoni Muracki. Wykonanie, 2016