Tak po naszemu to wypiliśmy niewiele
no nie z kieliszka, no powiedz Miszka,
i żeby wódki nie pędzili z jakichś śmieci,
to nie zaszkodziłby nam ten literek trzeci.
Pierwszego piliśmy w kąciku koło lady
To był początek, jak gdyby zwiady,
trzeciego w parku za zakrętem, koło urny,
gdzie nie pamiętam, film się urwał durny.
Z butelki piłem i w dodatku nic nie jadłem,
i trudno było jak cholera lecz nie padłem
a kiedy w końcu władza nas zdybała,
to w każdym z nas po litrze juz pływało.
Popatrz popatrz nas szacunkiem otaczają,
popatrz podwożą, popatrz, wsadzają,
a z rana też, jak szanowanych ludzi,
nie jakiś kogut, a sierżant obudzi.
Prześpimy się do rana to nie praca
Mam trochę forsy, złagodzimy kaca,
bo w życiu mało jest dobrego, wiele złego,
a co tam gadać, no spij kolego.
|