Żołnierz jest zawsze zdrów,
Do wszystkiego gotów, -
I kurz, jak z kobierców,
Znów wybijamy z dróg.
Nie można zatrzymać się
Albo zmienić nogi, -
Lśnią ogorzałe twarze,
Błyszczą się też buty!
Po równinie bezwodnej
Krok za krokiem naprzód
Żołnierze Grupy "Środek"
Po Ukrainie idą.
Kolejno odlicz!.. - brzmi jak wyrok.
Raz... dwa!..
Raz!.. Do Edenu! Marsz! Wykrok!
Raz... dwa!..
A ten, który "dwa", - on bohater też, -
On w ślad za tobą do Edenu wejdzie.
Raz... dwa!.. Raz... dwa!..
Raz... dwa!..
Przed nami wszystko kwitnie,
Z tyłu - spalone wsi.
Nie trzeba myśleć - z nami ten,
Kto w zamian nas myśli.
Nie smutniejemy - ja i ty.
Wrócimy do domów, -
Blondyny - nasze kobiety
Nagrodą nam będą.
To - w przyszłości, lecz co dzień
Krok za krokiem naprzód
Żołnierze Grupy "Środek"
Po Ukrainie idą.
Kolejno odlicz!.. - brzmi jak wyrok.
Raz... dwa!..
Raz!.. Do Edenu! Marsz! Wykrok!
Raz... dwa!..
A ten, który "dwa", - on bohater też, -
On w ślad za tobą do Edenu wejdzie.
Raz... dwa!.. Raz... dwa!..
Raz... dwa!..
|