Gdyby wódkę pić sam człowiek mógł,
To by na tym skorzystał,
Ale zawsze pragnienie ktoś ma,
Ale zawsze ktoś spyta: „A ja?”,
A dla siebie samego masz grób,
Tylko grób i kołyskę.
Kiedyś brzmiał nasz śpiew jak grom,
Lata były tłuste,
Teraz został pusty dom
I ulica pusta.
Fiński nóż pokrył kurz
Na zawsze chyba już.
Tylko tobie twą żonę dał Bóg,
Niby rzecz oczywista,
Ale czasem urzeknie ją ktoś,
A czasami i dwóch nie ma dość,
A dla siebie samego masz grób,
Tylko grób i kołyskę.
Kiedyś brzmiał nasz śpiew jak grom,
Lata były tłuste,
Teraz został pusty dom
I ulica pusta.
Fiński nóż pokrył kurz
Na zawsze chyba już.
Ilu to chłopców przychodzi na świat,
Ilu ich śpiewać potrafi,
Ilu piosenki me nuci zza krat,
Ilu ich jeszcze tam trafi...
Fiński nóż skryje kurz
Na zawsze chyba już.
|