Ona własne mieszkanie ma, światło i gaz. No a ja - ja u ciotki mej kąt wynajmuję. Dla niej jednej poświęciłbym cały swój czas: Dzień i noc zza kotary jej dom obserwuję. Do późnego wieczora muzyka tam gra, Iluż ona artystów zaprasza genialnych! Nawet w branży filmowej przyjaciół już ma, I ma kilku znajomych ze sfer teatralnych. W ADM-ie tych kilku znajomych się ma, Można od nich usłyszeć przeróżne niuanse, Że jej brat jest piłkarzem i gra w serii A, A jej ojciec ma dział w Ministerstwie Finansów. Powiem jej, że trenerów znajomych gdzieś mam, Potem zacznę się głośno zachwycać jej bratem. Powiem jej, że z ministrem finansów się znam, Że w Teatrze Współczesnym gram jako amator. Mi to okno szerokie po nocach się śni, Te marszczone firanki, doniczka i kwiatek... Bo na swoim, na swoim od lat nie mam nic, Tylko kurz, tylko kurz. No i pusty parapet.
       
© Marlena Zimna. Tłumaczenie, 1994
© Artur Jackowski. Wykonanie, 2010