Spikera uroczysty głos
Niczego nie przekręcił, -
Ogłosił wielkie święto ktoś -
Dzień ziemi - dzień bez śmierci!
Zamknięty na trzy spusty raj,
Do piekła również nie wpuszczają, -
Na górze tylko rozmawiają
I świętem żyje każdy kraj.
No cóż, narodzie, ciesz się, ciesz!
Nie skona nikt pod płotem gdzieś,
Nie umrze w łóżku śmiercią naturalną.
Ożyje nawet ludzki wrak,
Na jeden dzień się podda rak,
Na jeden dzień entuzjazm cię ogarnie.
I jeśli gdzieś jest krwawa rzeź,
Nikogo nikt nie zrani,
I nawet strzelać będą w pierś
Ślepymi nabojami.
I zamka karabinu zgrzyt
Cię dzisiaj nie przerazi wcale, -
W imię pokoleń przyszłych całych
W dzisiejszym dniu nie umrze nikt!
Nie zmusi wojownika wódz,
By trudy walki dzisiaj zniósł,
Nie weźmie dziś do ręki nikt kindżału,
I nikt nie pójdzie w siną dal,
Na szafot, ani też na pal,
Nie umrze za szlachetne ideały.
I ognisk się rozpali sto,
By ogrzać, a nie spalić.
Choć statek pójdzie gdzieś na dno,
Nie będzie ofiar wcale.
I żaden żarłok tego dnia
Nie zdoła umrzeć z przejedzenia,
I jeśli padnie ktoś na ziemię,
To będzie tylko dobra gra.
Lecz jeśli ktoś się schować chce
I spod kontroli wymknąć się,
Do życia bardzo szybko go przywrócą.
I gdyby ich metody znał
Martwy, to też by z grobu wstał, -
Oni i szkielet mogliby ocucić.
Zemstę i zazdrość rzućcie w kąt!
Nie warto się wysilać!
I niech nie uzna ktoś za błąd,
Że bijąc nie zabija.
Więc schowaj sznurek, odsuń stół,
W panikę wpadać nie zaczynaj, -
Zlikwidowano już przyczyny,
Z których się można rzucać w dół.
Wy, słabeusze, tchórze, dziś
Nie damy wam do piekła iść,
Zdejmiemy potajemnie z szyi pętlę.
Nie zetnie żadnej głowy kat,
Nikogo nie zabije bat, -
Po prostu drzwi do raju są zamknięte.
|