Przeprowadźcie, przeprowadźcie
Tunel choć przez rzeki dno!
I przy winie się zabawcie,
I przegońcie z duszy zło.
Dźwięk gitary, sercu miły,
Może wam osłodzić dni, -
Gdyby jeszcze się stępiły
Odrobinę wasze kły.
Zobaczycie, że szlak każdy
Wiedzie tam, gdzie miasto Rzym, -
Gdy zgłębicie już tę prawdę,
Wtedy tu możecie przyjść.
Potem na bok nóż odłóżcie.
Rozprostujcie wreszcie pięść,
I na Boga już przerzućcie
Choćby i przez strumień żerdź.
Trzeba jak najszybciej zacząć
Wszystko jedno - siew czy zbiór, -
Żeby potem nie rozpaczać
I na ziemię nie spaść z chmur.
Żeby z tej przyczyny prostej
Już od rana nie wpaść w złość,
Że niestety wszystkie mosty
Bez nas wybudował ktoś.
Więc przerzućcie i przewieście
Pomost przez zasłonę z mgły, -
Gdyby się stępiły jeszcze
Odrobinę wasze kły!
|