Ciemny kraj. Nie idź tam. Wstrzymaj się!
W krwawą ścianę rozpala się zorza.
Bije grad. Deszcz jak bat ciało tnie.
Ślepe drogi. Przepastne bezdroża.
Każde kłamstwo to szok.
Każda prawda - nóż w bok.
Obcy ludzie, od których odwracasz wzrok.
Gęsta duszność wysysa z traw sok.
Niknie ślad zanim zrobisz krok.
Tam, gdzie mrok.
Mróz na wskroś cię przeniknie i strach,
Gnany z wichrem po niebie z chmurami.
W mózg i w serce się wciśnie jak piach,
By po latach wypłynąć ze łzami.
Każde kłamstwo to szok.
Każda prawda - nóż w bok.
Obcy ludzie, od których odwracasz wzrok.
Gęsta duszność wysysa z traw sok.
Niknie ślad zanim zrobisz krok.
Tam, gdzie mrok.
Wsiąka dźwięk w pejzaż jak z pustych ram,
Lecz wybierać nie można korzeni.
Musisz iść. Możesz żyć tylko tam.
Jest jak jest. Wierzę, że coś się zmieni.
Każde kłamstwo to szok.
Każda prawda - nóż w bok.
Obcy ludzie, od których odwracasz wzrok.
Gęsta duszność wysysa z traw sok.
Niknie ślad zanim zrobisz krok.
Tam, gdzie mrok.
|