Proszę panów pań już porzućcie stres Społeczeństwo świeci pięknem jasno Choćby stworzył bóg nam pięćdziesiąt Odess To i tak w Odessie będzie ciasno Ponoć była tu na balu Raz królowa wprost z Nepalu I ogromnie sławny lord aż z Edynburga I stąd mam o wiele bliżej Do Berlina czy Paryża Niźli nawet z samego Sankt Petersburga Raz odwiedził miasto bogatszy niż bies Pan mecenas sławny aż po kresy Jeśli był z honorem tak już będzie bez Dając krok na ulice Odessy Tu w Odessie mamy znanych Panów tak dystyngowanych Że nie spotkasz w świecie ich za skarby żadne No a odeskie kobietki Wszystkie skromne i poetki Wszystkie mądre a przynajmniej wszystkie ładne Praca w porcie jest którym równych brak Odpoczywaj z baśniami Kryłowa Jeśli chociaż ciut artyzmu czujesz smak Zrozumieją cię tu i w półsłowa Nie ma miejsca na nauki Dzięki wielbicielom sztuki O czym prasa wam niedługo już doniesie Jeśli w Anglii albo w Stanach Braknie forsy lub wód w kranach Niech przyjadą zapożyczyć się w Odessie Proszę panów pań jestem zdrów że ho! Madam mesje ja w szczęściu mogę brodzić Lejdis dżentelmeny mogę razy sto Umrzeć tu i znowu się narodzić! Tu w Odessie: czarne morze Bulwar i piosenki hoże Kraby ostrygi akacje mezon szante Nasze miasto kwitnie wiecznie Ale dodam ostatecznie Że brakuje nam teatru varietes                            
© Waldemar Bajak. Tłumaczenie, 2010
© Bartosz Kalinowski. Wykonanie, 2013