Gnam co tchu brakuje mi siły Wczoraj też dzisiaj też gonią mnie Myśliwi mnie i psy otoczyły Wieję więc w przód co sił byle gdzie Dubeltówki grzmią - ja w ostrym biegu Tam myśliwi depczą śniegu biel Wywracają na wilki na śniegu Przekształciwszy się wpierw w żywy cel Idzie obława na wilki idzie obława Giną szczenięta a myśliwym nie drga brew Psy i myśliwi przeciw nam to krwawa sprawa Chorągwie są czerwone jak na śniegu krew Nie jest równa ta walka z wilkami Człowiek ciepłą ma dłoń choć trwa mróz Ogrodziwszy nam wolność flagami Zabijają nas - to taki mus Wilk naruszyć tradycji nie umie Widać tu przeznaczenia nasz znak Ssąc wilczycę w beztroskiej zadumie Wessaliśmy: nie przekraczaj flag! Idzie obława na wilki idzie obława Giną szczenięta a myśliwym nie drga brew Psy i myśliwi przeciw nam to krwawa sprawa Chorągwie są czerwone jak na śniegu krew Nasze nogi i szczęki są w szale Czemu to herszcie trafia nas szlag? Zatrwożeni biegniemy po strzale Nie próbując przekroczyć tych flag Nie powinien wilk robić inaczej Oto kończy się tutaj nasz czas Który nam przeznaczony był raczej Ja nie wierzę i nogi za pas Idzie obława na wilki idzie obława Giną szczenięta a myśliwym nie drga brew Psy i myśliwi przeciw nam to krwawa sprawa Chorągwie są czerwone jak na śniegu krew I tak w dal za chorągwie te gnałem Bo choć zakaz - to ja wolę żyć I tam z tyłu w radości słyszałem Ludzki lament - ich strach zaczął szyć Gnam co tchu brakuje mi siły Jednak dziś to nie wczoraj - gnam sam Myśliwi mnie i psy otoczyły Lecz uciekłem i wolność swą mam Idzie obława na wilki idzie obława Giną szczenięta a myśliwym nie drga brew Psy i myśliwi przeciw nam to krwawa sprawa Chorągwie są czerwone jak na śniegu krew
© Waldemar Bajak. Tłumaczenie, 2009