No tak po naszemu wypiliśmy niemnogo Nie łżę na boga - powiedz Sieriogo I jeśli wódka by nie była z tych opiłków Cóż pięć butelek - dla nas osiłków Drugą piliśmy gdzieś przy ladzie i dwie puszki No i tam były jakieś kwiatuszki Potem na skwerze gdzie są grzybki rzekłem: nalej I film się urwał - nie pomnę dalej Ja piłem z szyjki a się nie upiłem wcale I całkiem trzeźwo ja miałem w pale A kiedy wózek się podtoczył bardzo miło Siedemset było na jedno ryło My prawda trzeciego kolegę gdzieś spotkali No racja żeśmy przeholowali A że się bryle towarzyszowi rozbiły To się portweinem oczy wzmocniły Rzekł nam milicjant byśmy się pohamowali Porozchodzili nie rozbijali Z tym rozchodzeniem to się zgadzam doskonale Się rozeszliśmy i odszedł dalej No jeślim ja na kogoś klął - ukarzcie srogo Ale nie kląłem - powiedz Sieriogo A padłem tak no przecież ze zmęczenia A i krzyczałem od otępienia Teraz pozwólcie nie notujcie w protokole Czego nas uczą w domu czy w szkole? Że życie samo takich karze srogo Tu się zgadzamy - prawda Sieriogo? On się obudzi rano to wam prawdę powie: Nas życie zgani zostawi w rowie Więc nam odpuśćcie - i nam dajcie jakieś picie Po co nas męczyć - osądzi życie Wy tam nie patrzcie że Sierioga się wywraca On kontempluje - geniusza praca A że on milczy to się jego trema kłania Od uświadomień od rozmyślania Nie zamykajcie ludzi - w domu dzieci płaczą! One tak wiele dla nas dziś znaczą A wszystko jedno: autobus nie kursuje Metro zakryte taxi kosztuje Lecz to przyjemne wielce że nas poważają Patrz i podwożą i patrz sadzają I żaden kogut swym pianiem nas nie zbudzi Lecz sierżant zbudzi jak ważnych ludzi Nas kulturalnie tu obudzą gdy zaśpimy Na rogu w sklepie flaszkę kupimy I cóż mój bracie tak trudna nasza droga Ech no na boga już śpij Sierioga
© Waldemar Bajak. Tłumaczenie, 2009
© Bartosz Kalinowski. Wykonanie, 2010