Na wspólnych mogiłach nie stawia się krzyży I wdowy nie płaczą tu z żalu. Goździki czerwone przynosi ktoś w ciszy i znicze żałobne zapala. Przed laty pociski zorały tę ziemię, dziś w górę się pną obeliski, lecz losu jednostki tu szukać daremnie, bo w jeden stopiły się wszystkie. A w zniczach zobaczysz wojenną pożogę, ponure obrazy zniszczenia i Reichstag płonący, i zgliszcza nad Wołgą i serce żołnierza w płomieniach. Tu wdowy nie płaczą, nie mąci nic ciszy, kto inny odwiedza te prochy. Na wspólnych mogiłach nie stawia się krzyży, lecz przez to czy lżej nam choć trochę?
© Wiktor Maksymkin. Tłumaczenie, ?