Co ja wczoraj robiłem? Jakaś knajpa, wóda w szklankach Spotkanie tam miałem I pamiętam - była Ewa I jeszcze jakaś koleżanka I je obie całowałem Co ja wczoraj robiłem? Nie pamiętam - psia krew! Chyba trochę wypiłem Jakiś lokal i śpiew A dziś roi się od rana, Że wchodziłem na stoły, Że tanczyłem kankana na tych stołach, Że goły Że w rozpaczy pijanej tłukłem flaszkę o głowę I że wziąłem gitarę do ręki I że głośno śpiewałem paniom w sukniach balowych Swoje sprośne uliczne piosenki Potem przerwałem picie i dla żartu, kawału Zająłem się biciem drogocennych kryształów Lałem wódę na gości i krzyczałem "Niech mokną!" Plater - mówiąc najprościej - wyrzuciłem przez okno Nie słuchałem nikogo i biegałem po sali Aż mnie w końcu dorwali łapacze I zwalili mnie z nóg i mi ręce związali No i zaczął się... kujawiaczek I przyduszał mnie facet - ciężki był jak cholera Trzeci bił mnie po glacy, piąty kopał po nerach I zjawiła się ona - w oczach już było ciemno Obroniła, przytuliła, użaliła się nade mną W kącie kuchni związany leżałem Jakieś głosy słyszałem z oddali "Ej! Rozwiążcie! Już mi przeszło!" - tak krzyczałem No i przyszli i rozwiązali A ja odzyskałem siłę Skąd w człowieku tyle sił? Znowu gości w mordę biłem Znowu byłem im niemiły Jakaś szyba - to wybiłem Dolo moja ty przeklęta I przez okno wyskoczyłem To pamiętam Co ja wczoraj robiłem? Nie pamiętam nic w pień Ślady boju na gębie Jaki to dzisiaj dzień? Tylko w łeb sobie strzelić, Żeby hańbę wymazać Morda spuchła jak bania Jak się ludziom pokazać? Ale dobrze, bo przecież zlądowałem nad ranem U tej co przytuliła - duszki mojej kochanej Dała ciepłej herbaty i dała coś zjeść Pewnie przyjdzie się żenić... A niech tam - pal sześć!
© Paweł Wójcik. Tłumaczenie, 2017
© Paweł Wójcik. Wykonanie, 2018