Tam na przodzie ciemność - ale idż jeszeze! Tam najwięcej szkarłatnych zachodów, Przeciwne wiatry i zacinające deszcze I drogi pełne kocich łbów. Tyle tam obcych słów, Tyle niepotrzebnych bzdur, Tam niechciane spotkania zdarzają się, Tam spłonęła wyschnięta trawa I ślady zacierają się. W ciemności. Tam sprawdzenie twej siły to bój, Opadają mgły i wieją wiatry z przybojami, Serce gubi w ciemności rytm swój I bije niezgodnie z rytmami. Tyle tam obcych słów, Tyle niepotrzebnych bzdur, Tam niechciane spotkania zdarzają się, Tam spłonęła wyschnięta trawa I ślady zacierają się. W ciemności. Tam kolory 1 dźwięki są pełne sprzeczności Tylko, że Ja wybierać nie mogę. Jestem potrzebny tam, w ciemności Nic nie szkodzi - przyjdzie czas na pogodę. Tyle tam obcych słów, Tyle niepotrzebnych bzdur, Tam niechciane spotkania zdarzają się, Tam spłonęła wyschnięta trawa I ślady zacierają się. W ciemności.
© Celina Wysocka. Tłumaczenie, 1986