Pewien muzyk wytłumaczył mi: Kochany
Już gitara jako taka się przeżyła
Teraz w modzie elektryczne są organy,
Elektryczny jest fortepian dzaś i piła...
Lecz gitara ma - znów
Chce melodii i słów
Nim przyjedzie po nocy świt szary.
Jak za młodych mych dni
Siedem strun w mroku brzmi
Siedem srebrnych strun mojej gitary.
Ktoś wieczorem na bulwarze się rozśpiewał,
Głos miał piękny, pełen żalu i tęsknoty.
Pomyślałem o gitarze - męce drzewa
I wysiłku strun grających obcy motyw.
Lecz gitara ma - znów
Chce melodii i słów
Bo księżyc i mrok jak aksamit:
Jak za młodych mych łat,
Gdym na strunach dłoń kładł
Łka gitara siedmioma strunami.
Z elektrycznym nie swatajcie mnie pianinami
Chociaż wiem, że młodzi będą śpiewać inne pieśni
Ja z gitarą swoja całkiem nie przeminę
I na rentę nie wykopią nas współcześni...
Dziś gitara ma - znów
Chce melodii i słów
Gdy letnia noc w blasku miesiąca.
Jak za młodych mych dni
Siedem strun w mroku brzmi.
Siedem strun, srebrnych strun - ręka trąca.
|