Hej narodzie, bliżej stań,
Pilnie słuchać pieśni mej!
Wnet usłyszysz, co za drań
Car - batiuszka Jewstigniej!
Zważcie tylko na tę scenę:
(Tu się nie ma z czego śmiać)
Car swą córę, Agrafienę,
Chce czym prędzej za mąż dać!
Nie wychodzi tak ni siak...
Kandydatów ciągle brak!
Pędzi lasem carska bryka,
Car wypuszcza z fajki dym...
Wtem usłyszał gwizd słowika,
Co zbójował w lesie tym!
Ciągle o tym tylko gada
I do czynu car się rwie.
Sam do gęby palce wkłada
Po zbójecku gwizdać chce!
Czyż nam mało bożych kar?
Toć zbójować pójdzie car!
|