Na sczerniałych parkietach
Wosk świeczników sprzed lat.
Srebrny deszcz w epoletach
Z ramion spada jak grad.
Już w agonii dzień brodzi,
W złotym winie, we mgle,
Przyszłe w przeszłość odchodzi...
Niech nadejdzie, co chce.
W przedśmiertelnym zdumieniu
- Trwoga w oku, huk serc! -
Pędzi stado jeleni
Wprost pod salwę, po śmierć.
Kurek ręka odwodzi!
Pierś niewinną na cel...
Przeszłe w przeszłość odchodzi...
Czerń nastanie czy biel?
Kto zabawy tej mistrzem
(W jego oku zły cień)
Miota strzały ogniste,
Gdzie dopala się dzień...
Burza dźwięków urodzi
Nowy motyw. Wnet drgnie...
Przeszłe w przeszłość odchodzi...
Co nadejdzie? Kto wie?
|