Śruba kaleczy,
delfin rozpruty ma bok...
Strzał prosto w plecy -
śmierć znów minąłeś o krok!
Pusto na składzie,
ranna bateria jak zwierz...
Na pełnym gazie
zakręty bierz!
Żagle już całe w strzępach!
Wina moja wielka!
W patrolu wroga złapać
na zgrany chcesz chwyt.
Gdy boli noga -
nie mów, żeś chory, bo wstyd!
W zawiasów zgrzycie
śpiew usłyszycie nie raz...
Skąd przychodzicie?
Nie chcemy was!
Żagle już całe w strzępach!
Wina moja wielka!
Spijcie spokojnie,
dziś życzę wam stu lat.
Świat nieprzystojnie
na samo dno gdzieś padł!
Trwa w bólu, w męce
i w ogniu i zza krat..
Umywam ręce,
ja wasz brat...
Żagle już całe w strzępach!
Wina moja wielka!
|