Znowu w zamęt, huk aut, w świat betonu i rdzy, Powracamy bez słów, w bezgranicznej rozterce. Szczyt zdobyty, więc czas... Wracać czas, otrzeć łzy. Zostawiamy wśród gór, zostawiamy wśród gór swoje serce. Dajcie spokój więc sporom o bzdury! Jedną prawdę na pewno dziś znam; „Od gór lepsze są tylko te góry Których szczyty przed sobą wciąż mam." W biedzie chcemy być z kimś, któż inaczej by chciał? Któż odchodzi, ot tak? Na głos serca nie zważa? Ze zdobytych już gór, czy ze znanych już skał Zstępujemy. To nawet i Bogom się zdarza. Dajcie spokój więc sporom o bzdury! Jedną prawdę na pewno dziś znam; „Od gór lepsze są tylko te góry Których szczyty przed sobą wciąż mam." Ileż pieśni i snów, ile tęsknot co dnia Śniegi gór .budzą w nas „pozostańcie" - wołają. Lecz schodzimy już w dół, ten na rok, ów na dwa, I na wieki też ktoś... Wszyscy znów powracają. Dajcie spokój więc sporom o bzdury! Jedną prawdę na pewno dziś znam; „Od gór lepsze są tylko te góry Których szczyty przed sobą wciąż mam."
© Wacław Kaleta. Tłumaczenie, 1989