Za spokojny bieg Wołgi Już za chwilę pod czołgi. Artyleria znów zagra na bis. A tu młody chłopczyna List od bliskich otrzymał. Wieści złe przyniósł mu po raz pierwszy ten list. Coś pod sercem aż ściśnie Gdy poznawał po piśmie: Narzeczona, czy matka, czy brat? Lecz nie było radości... Smutek w sercu zagościł. ...Listonosze powinni ten list później dać! Tak to luba pisała: „Wybacz, długo milczałam, Już nie czekam, odchodzę, bądź zdrów. To nie żadna pociecha, Lecz zamierzam wyjechać. Dzielny bądź, wroga bij, nie ślij za mną złych słów". Niebo huczy salwami, - Wojak krzyknął ze łzami! ,,Listonoszu, zatrzymaj się, stój! Na minutę przed śmiercią Tą trójkątną kopertą Cios śmiertelny zadano mi dziś, bracie mój!" Skoczył wojak z transzei ; Z automatem na szyi, Na wybuchy nie zważał i stał... I w natarciu pod Surą W pas pokłonił się kulom. Strzępki listu wiatr porwał i niósł w siną dal...
© Wacław Kaleta. Tłumaczenie, 1989