Dajcie psom kawał mięsa -
Niech się poszarpią chciwe!
Kwasu chmielnego daj więcej -
Może zostaną żywe.
By nie przytyły wrony,
Straszydła staw jak w bajce.
Miłości chcesz - narzeczonym
Kącik zaciszny dajcie.
Ziarnem ozłocę łan orny,
Pędy pojawią się młode.
Dobrze, już będę pokorny,
Dajcie więc mi swobodę.
Mięsa psom całe kawałki
Dali... i nie ma draki.
Dali pijakom gorzałki
- Oni nie chcą, łajdaki!
Ludzie pędzają wrony -
Boi się z nich niewiele,
Swata się narzeczonych,
A im się chce rozdzielić.
Lali na ziemię wodę,
A kłosów nie ma i żniwa.
Dali mi dziś swobodę,
A ja jej nie chcę, o dziwo!
|