Mam tego dosyć już, aż do podbródka,
Męczy mnie nawet piosenki rytm stary,
Lec by na dno, między flądry jak łódka,
Aby nie mogły namierzyć sonary!
Wódkę szklankami podawał druh szczery,
I mnie pocieszał, że chandra przeminie,
Gdym miał już w czubie, przedstawił dla Wiery:
“Wierka pomoże, ratunek zaś - w winie”.
Lecz nie pomogła ni Wierka, ni wódka:
Z wódki - kac, z Wierki pożytek też mały!
Lec by na dno, między flądry jak łódka,
Tam, skąd nie wyjdą już trwożne sygnały!
Mam tego dosyć, nie cieszą mnie wcale
Ani me pieśni, ni dźwięki gitary,
Padnę na dno, niech utulą korale,
Tam, gdzie nie sięgną już żadne sonary!
|