Gdybyś mógł Poznać, kto twój wróg.
Kto przyjaciel, kto "nam i wam"
Jeśli w nim nic określić już.
Czy to ryt ta czy tchórz.
Chłopca zabierz na szlak, Zrób tak,
Nie porzucaj wśród gór I chmur
Niech on w szczyt wpędzi klin, Wśród lin,
Poznasz tam, czyj to syn.
Jeśli chłopak wśród gór Jak gbur,
Siły ducha - na pół I w dół,
Na lodowcu zbił szyk I znikł,
Raz się potknął i w krzyk,
Znaczy, obcy to jest - Zrób gest,
Nie mów gniewnych mu słów: “Bądź zdrów”.
Nie dla takich gór zew, Lecz gniew.
Nie o takich mój śpiew.
Jeśli on, cierpiąc chłód I głód,
Zły szedł naprzód wśród gór, Jak tur,
A gdyś spadał ze skal (Los chciał),
On się chwiał. Ale trwał.
Jeśli szedł z tobą w ślad Jak brat,
Odurzony, gdy pod nim świat.
Znaczy, pewnym być będziesz mógł -
To przyjaciel - nie wróg.
|