Skarbów króla mając morski skład Od przynęty się nie będę strzegł! Swój podwodny i nadwodny świat Bez namysłu chlusnę aż na brzeg. Kryształowy dach wśród gór - dla mej dom Na uwięzi, jak pies, tam bym trwał Płyń, strumyku mój, srebrzysty twoi ton Złote piaski i blask pośród skał. A gdym biedny jak samotny pies, Świeci pustką w domu każdy kąt - Boże, czyżby to już życia kres? Oddal, proszę, mój ostatni sąd. Kryształowy dach wśród gór - dla niej dom Na uwięzi, jak pies, tam bym trwał. Płyń, strumyku mój, srebrzysty twój ton, Złote piaski i blask pośród skał. Niezrównana, tyle wdzięku masz, Choć mi głowę ścinaj, choć strzelaj, Spójrz, z zachwytem patrzę w twoją twarz, Jak w Madonnę pędzla Rafaela. Kryształowy dach wśród gór - dla niej dom. Na uwięzi, jak pies, tam bym trwał. Płyń, strumyku mój, srebrzysty twój ton, Złote piaski i blask pośród skał.
© Aleksander Śnieżko. Tłumaczenie, 1996