Kochają częściej pięknych, skryć się nie da,
Węsołuch - błyskawicznie, ale mniej.
Milczących także kocha się niekiedy,
Lecz kocha się do głębi duszy swej.
Więc me rzucaj nu wiatr, szułuch słów,
Jeszcze chwilę potrzymaj w niewoli,
Niech się statki żegnają: “Bądź zdrów”:
Zwiąż milczeniem uczucie swe znów,
A pośpieszysz - i szukaj go w polu.
Romanse czyta, wie, kto jak kochany,
Więc niech porówna, z. nią wrażenia dziel,
Toż się zjawiły czarne tulipany.
By bielszą się zdawała białych biel.
Więc nie rzucaj na wiatr czułym słów,
Jeszcze chwilę potrzymaj w niewoli,
Niech się statki żegnają: “Bądź zdrów”.
Zwiąż milczeniem uczucie swe znów,
A pośpieszysz - i szukaj go w polu.
Nie bój się spóźnić nigdy, w żadnej porze,
Niech słowa lecą, ciasno im - no cóż!
Tak wiele słów, a jednak, jeśli możesz,
Mów, gdy nie mówić ich nie możesz już.
Więc nie rzucaj na wiatr czułych słów,
Jeszcze chwilę potrzymaj w niewoli,
Niech się statki żegnają: “Bądź zdrów!”.
Zwiąż milczeniem uczucie swe znów,
A pośpieszysz - i szukaj go w polu.
|