Wkrótce znowu do boju,
Groźne czołgi w rząd stoją,
. . .
A tu chłopcu młodemu
Jakiś pięć minut temu
W małej trójkąt kopercie doręcza się list.
Jakby piekl wyrwany,
Kiedy pismo kochanej,
Albo ojciec ci pisze, że zdrów.
Lecz coś wyszło innego -
Ktoś dla chłopca biednego
Śpieszył wręczyć straszniejszych niż śmierć kilka słów.
Tam dziewczyna pisała:
“Wybacz, długo milczałam,
Czekać nie chce”. I nic więcej już.
A u dołu dopisek:
“Dziś wyjeżdżam nieblisko
Bądź spokojny na wojnie i wybacz mi, cóż”.
Razem z pierwszym wybuchu
W chłopcu żal jęknął głucho:
“Listonoszu, ty coś dla mnie dał?!
Na minutę przed śmiercią
W tej trójkątnej kopercie
Ciężką ranę dostałem bez kuli i strzał”.
Z karabinem ten chłopak
Ruszył naprzód z okopu,
Przed odłamkiem jak chronić się miał?
Padł na ziemię podcięty,
Bój się toczył zawzięty,
Tylko wiatr listu skrawki rozrzucał i rwał.
|