Niech wam vie przeszkodzę rzeka:
Kopcie tunel w poprzek, wzdłuż.
Chodźcie śmiało - szaszłyk czeka
I w pucharach wino już.
Sprawdzaj struny w swej gitarze,
By nie zabrzmiał akord zły,
Nie zapomnij schować z twarzy
Swego gniewu ostre kły.
Gdy coś wiesz o Wiecznym Mieście,
Ze dróg wszystkich cel - to Rzym,
Przyjdź, opowiedz, ho nareszcie
Znasz ocenę słowom swym.
Gdy w zanadrzu masz kamienie,
W ręku nóż - natychmiast rzuć!
Kładkę z żerdzi nad strumieniem
Przerzuć prędzej - drogę skróć!
Czy do siewu, czy z kosami,
Trzeba brać się, śpieszyć, iść!
Przegapicie - potem sami
Łokcie swe będziecie gryźć!
Jakaż z tego radość będzie,
Kiedy z rana spojrzysz w krąg -
Przerzucone mosty wszędzie,
Lecz bez trudu naszych rąk.
Więc przekopcie, przekładajcie
Tunel choć pod rzeki dnem,
Lecz o twarzy pamiętajcie -
Psuć nie dajcie złości ktem!
|