Nasze wspólne drogi rozeszły się nam,
Jemu - na północ, a mnie - na zachód.
Smutno, gdy druh nasz odchodzi w dal,
Na zawsze, na zawsze.
Opuścił nas, strata niewielka.
Komu to szkodzi.
Nie wiem jak inni, ale ja wierzę
W braterstwo ludzi.
Nadeszły czasy naprawdę złe,
Ślady i dusze pokryła zamieć,
Wszystko z rąk leci, płakać się chce,
Gdzie on jest, gdzie on jest.
Opuścił nas, strata niewielka.
Komu to szkodzi.
Nie wiem jak inni, ale ja wierzę
W braterstwo ludzi.
Kiedy przyjaciel powróci tu
I powie: Pomyłką była sprzeczka.
Trzeba zapomnieć o czym był spór,
Na wieczność, na wieczność.
Opuścił nas, strata niewielka.
Komu to szkodzi.
Nie wiem, jak inni, ale ja wierzę
W braterstwo ludzi.
|