Szofer, wieź mnie gdzie butyrska brama,
Tam jest więzienie, dodaj gazu, pędź.
Spóźniłeś się bracie, tyś się spóźnił o całe dwa lata,
Więzienie burzą, żyć tu będzie lżej.
Chciałem pojechać tam wczesnym rankiem,
Odwiedzić, zajrzeć w kilka bliskich miejsc.
Pospiesz się kierowco. Wieź mnie teraz na starą Tagankę,
Bywałem tam, na nią spojrzeć chcę.
Wyburzyli już starą Tagankę,
Do imentu, to dobry jest znak.
Dawaj nazad kierowco. Kręć, kołuj tym swym obarzankiem,
Na czerwony ty zawieś mnie plac.
Albo nie, zapalimy po jednym,
Albo wódki napijmy tu się.
Pijmy za to, by w Rosji już nigdy nie było ludzi biednych,
By więzień tu nie było i łagrów i cel.
|