Ja noszę zawsze fiński nóż,
To mój pomocnik i mój druh,
A po robocie knajpa, wina smak.
Co by tam mi nie mówił ktoś,
Ja swoje wiem i paszoł won,
I dalej będę robił właśnie tak.
Podchodzi do mnie jakiś frant,
I mówi on: „ W ten trudny czas.
Takich jak ty do piachu trzeba słać.”
A ja frajera kosą w brzuch,
Nie wiedział kmiot, że nas jest dwóch,
I dalej będę robił właśnie tak.
Jeśli pogadać ze mną chcesz,
Siadaj do stołu, flaszkę weź.
Nawinę ci kolego co i jak.
Chyba, że chcesz skończyć jak on,
Ten frajer, co zaliczył zgon,
Bo mi pasuje robić właśnie tak.
|