W zgiełk zatłoczonych miast, w szum tramwajów i aut Powracamy co rusz, bo i dokąd się udać. Kiedy schodzimy z gór niosąc w dół wrażeń wór, Zostawiamy w górach, zostawiamy w górach nasze serca. Czas zostawić niepotrzebne spory, Ja już wiem ile każdy z nas wart. Od gór lepsze są tylko te góry, Na których nikt jeszcze nie stał. Kto by chciał w biedzie żyć, wódkę do lustra pić. Kto by chciał ziemię gryźć, kiedy wiosna się budzi, A my schodzimy z gór niosąc w dół wrażeń wór, Wszak bogowie nie raz powracali do ludzi. Czas zostawić niepotrzebne spory, Ja już wiem, ile każdy z nas wart. Od gór lepsze są tylko te góry Na których nikt jeszcze nie stał. Wiele marzeń i snów, wiele pieśni i prawd, Góry wołają nas, zapraszają do siebie, A my schodzimy w dół, ten na rok, ten na dwa, I wierzymy, że znów powrócimy tam kiedyś. Czas zostawić niepotrzebne spory, Ja już wiem ile każdy jest wart. Od gór lepsze są tylko te góry Na których nikt jeszcze nie stał.
© Henryk Rejmer. Tłumaczenie, ?