Czerwone zielone
żółte i liliowe
wszystko co najlepsze rzucam ci do stóp
a jeśli krajowe
to fartowne nowe
ale ty mnie wódki ale koniaku wprzód - wódki, koniaku, wódki.
Bladź nienasycone
ścierwo nienażarte
wszystkiego ci mało daczy nie wystarczy
dość w pędzie pytałem
najdroższy mój skarbie
mało było, ona ich spirytem leczy - mało, mało.
Ileż ja na ciebie
kasy wypuściłem
franki i dolary same grube nominały
w końcu się na taką
minę wpierdoliłem
że pajdę dostałem, takie czasy nastały - złe czasy nastały.
Więc pies z tobą tańcował
komu chcesz przysięgaj
ja, na mnie nie czekaj komu trzeba łaś się
w twojej dupie pęka
dla mnie gruba księga
Bóg nam nie wybaczy i żegnaj na zawsze - żegnaj na zawsze.
|